rys. Kazimierz Nowak, fot. Anna Chalecka

środa, 26 czerwca 2013

Krochmalna. Getto. Zdjęcia.

Ostatnio zajęłam się poszukiwaniami fotografii Krochmalnej z okresu getta. Udało mi się to dzięki portalowi: www.kolejkamarecka.pun.pl. Autorzy strony świetnie potrafią określić miejsce na zdjęciu, a także wyznaczyć punkt, w którym stał fotograf. I tak możemy zobaczyć w jaki sposób wydzielono z getta część ulicy - parzyste numery stanowiły część aryjską. Na środku stoi druciana granica.



(Granice getta po XII 1941r. zaznaczono cienką zieloną linią)

Autor zdjęć stoi na rogu Krochmalnej i Waliców. Fotografuje ulicę i kamienice przy Waliców numer 21, 19, 17. Stoi po stronie aryjskiej. Prawdopodobnie zdjęcia pochodzą z 1942 roku. Sądząc po ubraniach mamy wiosnę. Przodem do obiektywu pozuje oficer SS w letnim mundurze wyjściowym. Taki uniform noszono między 1 kwietnia a 30 września każdego roku (A. Mollo "Uniforms of the SS, collected edition - volumes 1-6", ss. 18 i 424). Na drugiej fotografii widoczny jest skręt drucianego parkanu. Tak jak na mapce - biegnie on środkiem ulicy Waliców i zakręca w lewo w Krochmalną. Zakładam, że taki sam rodzaj ogrodzenia przebiegał również przed domem nr 30.
Potwierdzenie znalazłam we wspomnieniach Leopolda Purka (Archiwum Historii Mówionej).

"Ze Stalowej przeprowadziliśmy się na Waliców 30/32 w pobliżu dawnego miejsca zamieszkania. Po osi ulicy Waliców przebiegał płot z drutu kolczastego od Chłodnej do Krochmalnej i skręcał w ulice Krochmalną do ulicy Ciepłej, rozdzielając część żydowską od aryjskiej. Po tamtej stronie widziałem nie raz znajomych chłopaków żydowskich, którzy przechodzili na aryjską stronę. Pewnego razu, w marcu 1942 roku na skrzyżowaniu ulic Krochmalnej i Ciepłej, po stronie aryjskiej przy płocie zauważyłem Dawidka i jeszcze innych chłopców żydowskich, którym żandarm kazał wyrzucać z zakamarków odzieży kilka marchewek i kartofli. Scena ta jest zarejestrowana w niemieckiej Kronice Filmowej z czasów okupacji. Na początku lata 1942 roku spotkałem po stronie aryjskiej Joska, on był starszy ode mnie. Wtedy miałem jakieś trzynaście lat. On miał gdzieś osiemnaście, dziewiętnaście. Spotkaliśmy się. Zaprosiłem go do domu na obiad. Zjadł obiad. Podziękował. Mama mówi: „Przychodź nieraz, jak będziesz po tej stronie”. – „Dobrze. Ale nie chcę narażać”. Później go więcej nie widziałem, pomimo że tam długi czas mieszkaliśmy, aż do uszczuplenia tego terenu. Co jakiś okres czasu Niemcy zarządzali zacieśnianie Żydów. W ten sposób ulice później uwolnione z terenu getta były przeznaczane do zamieszkania przez „aryjczyków”. Już go więcej nie widziałem".

Poniżej autor fotografii pokazuje ulicę Krochmalną, która na tym odcinku jest w getcie. Stoi na skrzyżowaniu Żelaznej i Krochmalnej w kierunku wschodnim, po stronie aryjskiej. Także tutaj druciany płot przebiega na granicy getta środkiem Żelaznej.






Poniżej widoki współczesny - z google maps.




A tu widok Krochmalnej od drugiej strony - patrzymy od ulicy Rynkowej w kierunku zachodnim. W głębi widoczny mur getta przebiegający ulicą Ciepłą. Po lewej stronie kamienica numer 13 a naprzeciwko numery 10,12,14.


Zbliżenie - bardziej widoczny mur getta i drewniany płot - brama?  Po prawej kamienica nr 20 przylegająca do muru i wcześniej parterowy dom nr 16/18.










2 komentarze:

  1. Ów budynek z napisem „Pączki” to pewnie cukiernia p. Zosicz. W 1969 r. (i pewnie dużo jeszcze wcześniej) znajdowała się na południowo-zachodnim rogu ul. Świerczewskiego (obecnie Al. Solidarności) i Żelaznej, w nieistniejącym już domu, przylegającym do niedawno wyburzonej kamiennicy (widać ją na zdjęciach, przedstawiających Żydów prowadzonych na Umschlagplatz). Wtedy można było kupić pączki bądź to rurki z kremem za jedyne 2 PRL-owskie złote. W latach siedemdziesiątych dom zburzono i chyba wtedy się przeniosła w obecne miejsce.

    Polecam „Pamiętnik z getta warszawskiego październik 1940 - styczeń 1943” autorstwa Henryka Makowera, dużo pisze o tych okolicach. Niektóre rozdziały napisała jego żona, dr. Noemi Wigdorowicz-Makowerowa; do dzisiaj mieszka w Szwecji i niedawno obchodziła 102 urodziny!

    Z przyjemnością przeczytam dalsze wpisy i obejrzę następne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe sprostowanie - cukiernia zapraszająca na pączki mieści się w budynku na rogu Żelaznej i Krochmalnej. Zdjęcie jest współczesne, natomiast poprzednie z okresu getta zdradza, że w tym budynku mieścił się Kafe - Bar. Dziękuję za zachętę do dalszych publikacji ;-). Do Makowera oczywiście zajrzę - po raz kolejny ;-)

      Usuń