Ostatnio zajęłam się poszukiwaniami fotografii Krochmalnej z okresu getta. Udało mi się to dzięki portalowi: www.kolejkamarecka.pun.pl. Autorzy strony świetnie potrafią określić miejsce na zdjęciu, a także wyznaczyć punkt, w którym stał fotograf. I tak możemy zobaczyć w jaki sposób wydzielono z getta część ulicy - parzyste numery stanowiły część aryjską. Na środku stoi druciana granica.
(Granice getta po XII 1941r. zaznaczono cienką zieloną linią)
Autor zdjęć stoi na rogu Krochmalnej i Waliców. Fotografuje ulicę i kamienice przy Waliców numer 21, 19, 17. Stoi po stronie aryjskiej. Prawdopodobnie zdjęcia pochodzą z 1942 roku. Sądząc po ubraniach mamy wiosnę. Przodem do obiektywu pozuje oficer SS w letnim mundurze wyjściowym. Taki uniform noszono między 1 kwietnia a 30 września każdego roku (A. Mollo "Uniforms of the SS, collected edition - volumes 1-6", ss. 18 i 424). Na drugiej fotografii widoczny jest skręt drucianego parkanu. Tak jak na mapce - biegnie on środkiem ulicy Waliców i zakręca w lewo w Krochmalną. Zakładam, że taki sam rodzaj ogrodzenia przebiegał również przed domem nr 30.
Potwierdzenie znalazłam we wspomnieniach Leopolda Purka (Archiwum Historii Mówionej).
"Ze Stalowej przeprowadziliśmy się na Waliców 30/32 w pobliżu dawnego miejsca
zamieszkania. Po osi ulicy Waliców przebiegał płot z drutu kolczastego od
Chłodnej do Krochmalnej i skręcał w ulice Krochmalną do ulicy Ciepłej, rozdzielając część żydowską od
aryjskiej. Po tamtej stronie widziałem nie raz znajomych chłopaków żydowskich,
którzy przechodzili na aryjską stronę. Pewnego razu, w marcu 1942 roku na
skrzyżowaniu ulic Krochmalnej i Ciepłej, po stronie aryjskiej przy płocie
zauważyłem Dawidka i jeszcze innych chłopców żydowskich, którym żandarm kazał
wyrzucać z zakamarków odzieży kilka marchewek i kartofli. Scena ta jest
zarejestrowana w niemieckiej Kronice Filmowej z czasów okupacji. Na początku
lata 1942 roku spotkałem po stronie aryjskiej Joska, on był starszy ode mnie.
Wtedy miałem jakieś trzynaście lat. On miał gdzieś osiemnaście, dziewiętnaście.
Spotkaliśmy się. Zaprosiłem go do domu na obiad. Zjadł obiad. Podziękował. Mama
mówi: „Przychodź nieraz, jak będziesz po tej stronie”. – „Dobrze. Ale nie chcę
narażać”. Później go więcej nie widziałem, pomimo że tam długi czas
mieszkaliśmy, aż do uszczuplenia tego terenu. Co jakiś okres czasu Niemcy
zarządzali zacieśnianie Żydów. W ten sposób ulice później uwolnione z terenu
getta były przeznaczane do zamieszkania przez „aryjczyków”. Już go więcej nie
widziałem".
Poniżej autor fotografii pokazuje ulicę Krochmalną, która na tym odcinku jest w getcie. Stoi na skrzyżowaniu Żelaznej i Krochmalnej w kierunku wschodnim, po stronie aryjskiej. Także tutaj druciany płot przebiega na granicy getta środkiem Żelaznej.
Poniżej widoki współczesny - z google maps.
A tu widok Krochmalnej od drugiej strony - patrzymy od ulicy Rynkowej w kierunku zachodnim. W głębi widoczny mur getta przebiegający ulicą Ciepłą. Po lewej stronie kamienica numer 13 a naprzeciwko numery 10,12,14.
Zbliżenie - bardziej widoczny mur getta i drewniany płot - brama? Po prawej kamienica nr 20 przylegająca do muru i wcześniej parterowy dom nr 16/18.